Urzekł mnie ten kolor tkaniny i dlatego nie daję mu spokoju. Zamierzam go wykorzystać do granic możliwości, a możliwości mam już niewiele... Po uszyciu sukienki został mi wręcz malutki ścineczek... Nie poddaję się jednak bo to przecież szalenie modny kolor w tym sezonie i spróbuję jeszcze z niego zrobić użytek.
Sukienka - znowu klasyka. W tym kobiety czują się najpewniej. I niezbyt chętnie dają się przekonać do czegoś innego. A to że biodra za małe albo za duże. A to że mama pana młodego będzie wyglądać klasycznie, więc mnie nie wypada inaczej... Jak więc w takich wypadkach wyróżnić wśród wielu gości weselnych...? Zobaczcie co znalazłam! I to w tej samej tonacji kolorystycznej.... :) Tak, tak. Coś
na łeb, czyli coś czym w oryginalny sposób możemy wykończyć (nie
bierzcie tego dosłownie) głowę. Może nie każda z nas będzie się czuła w
czymś takim swobodnie ale zachęcam: przełamujmy nasze opory a wyglądać
będziemy nie dość że kobieco, czarująco to jeszcze oryginalnie!!!
Co myślicie? Będzie chociaż troszkę inaczej....?
A może by tak coś dołożyć... Coś malutkiego. Może ten ścinek... Zobaczymy co na to powie....
Kolor przecudny. Fascynator fascynujący. Ze ścinkiem wygląda oryginalnie, choć mnie osobiście kojarzy się z niedzielnymi kreacjami kościelnych ortodoksów w okolicy. Tyle, że one noszą tylko czernie.
OdpowiedzUsuńByłam właśnie u Ciebie na stronce! Stęskniłam się za Twoim poczuciem humoru i tekstami! Dosyć dawno nie odpalałam kompa i trochę wypadłam... Zarzuć zdjątko tych ortodoksów z okolicy. Chętnie zobaczę :) Myślisz, że idę w tym kierunku.....???? O BOŻE!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :D
W gruncie rzeczy to ortodoksy mają nawet nie najgorsze te ciuchy. Zwłaszcza niedzielne ;) Odpicowane suknie. Czarne. Kapelusze. Czarne. Buty. Czarne. Torebki. Czarne. Tyle, że nie szata czyni człowieka. Bieganie do kościoła też nie. Moje poczucie humoru niedługo też będzie takie... ortodoksyjne właśnie. Znaczy się czarne :)
UsuńDo ortodoksów Ci daleko. Używasz internetu, a oni nie. Nawet telewizji (to mogę zrozumieć) i radia nie mają. Żyją biblią i płodzeniem kolejnych ortodoksów :)
Ale się znowu rozpisałam. Ufff...
Bardzo się cieszę, że do mnie zaglądasz :)
Póki będziesz stosować kosmetyki z uranem od ruskich i witaminę B w postaci piwa - to Twojemu poczuciu humoru na pewno czarna ortodoksja nie zagraża. Jestem spokojna. A i mnie trochę uspokoiłaś, co do mojej orientacji.... :)
UsuńCo do kosmetykow ruskich, to mocno sie zastanowie nad ich uzywaniem. Jesli chodzi o ciekla postac witaminy B to tez trzeba uwazac, zeby sie nie... przewitamizowac, bo to grozi odwykiem ;)
UsuńP.S. Czy mozesz cos zrobic dla mojego gasnacego wzroku i wylaczyc moderacje obrazkowa? :)
Heeeee? Że tak zapytam inteligentnie. Co to takiego: moderacja obrazkowa, u diabła.... Czekaj. Lecę po posiłki!
UsuńByłam u małżona, pytam się go: co to takiego "modernizacja obrazkowa" a on mi na to, że już dawno mi to ustawił..... No, wiesz co....? Widzę, że on ma większą kontrolę nad tym blogiem niż ja..... Mam nadzieję, że już Ci będzie lepiej..... :)
UsuńJa jestem z tych co to będą zaraz płodzić kolejnych ortodoksów, tyle że praktycznie nie stosuję czerni:) bardzo mi się podoba, zwłaszcza ze ścinkiem:)
OdpowiedzUsuńAle chyba nie 10 sztuk tych małych ortodoksów? ;) Bo oni tak mają :)
UsuńCytrynko! Nadrabiaj za mnie! I za Magik chyba też :D
UsuńNie, ja zamierzam 3, w porywach 4. Na widok większej ilości mam mieszane uczucia...
UsuńTo i tak serdecznie podziwiam :)
UsuńOboje jesteśmy jedynakami, przy u Męża dodatkowo od pokoleń są jedynacy a relacje rodziców z dziećmi-jedynakami są delikatnie mówiąc chore więc bardzo chcemy przywrócić normalność.
UsuńA to macie solidne ku temu powody. Ja mam siostrę i brata i nie wyobrażam sobie jakby to było - gdyby ich nie było.... Mam też przyjaciółki-jedynaczki i słyszę jak bardzo, BARDZO żałują, że nie mają rodzeństwa... Jak im samotnie o smutno z tego powodu... I wiesz co? Mają po 2-3 dzieci. Coś w tym jest. Trzymam za Ciebie kciuki!!!
UsuńCudowny kolor i kiecka na potupajkę będzie w sam raz :)
OdpowiedzUsuńDora ty trzymasz rękę na pulsie?? zapisałaś sobie spotkanie szyjących 3.06 na Dziewannie??
tu masz dokładnie co i jak :) https://www.facebook.com/events/374327432679743/
Dzięki, Paula :) O rany... To w Szczecinie mamy jakąś Dziewannę? Zaraz zgłębię tajemnicę :) I jak to dobrze, że mnie pilnujesz :) Podwójne: DZIĘKI!!! Ja jestem na etapie Cekinady bo w nieodległej galaktyce... i mam nadzieję, że się na niej spotkamy :)))
UsuńKompletnie nie znam się na modzie i kiecek nie noszę ,ale kolorek bardzo mi się podoba ,chociaż ja noszę przeważnie beże.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Będzie i coś w beżach :)
OdpowiedzUsuńBardzo elegancka, ładnie uszyta widać perfekcjonizm.
OdpowiedzUsuńCzy jesteś samoukiem jeżeli chodzi o szycie?
Ja zapraszam na mojego bloga, właśnie go założyłam i szukam oceny moich projektów i wykonania, bo przede mną ważna życiowa decyzja zmiany pracy. Widzę że tutaj można znaleźć osoby, które mogą mnie profesjonalnie ocenić.
lilubabiesfashion.wordpress.com
Byłam już u Ciebie :) i bardzo mi się u Ciebie podoba :) ! Fajne stylizacje! Polecam bloga Nailaa (kilka pięter wyżej). Macie chyba córeczki w tym samym wieku. I za dziewczyną trudno nadążyć - tyle szyje dla niej ciuszków. Duuuuużo inspiracji :)
UsuńRozwijaj się w tym kierunku skoro tak czujesz, skoro chcesz. Przecież nic Cię nie ogranicza a studia wcale nie są potrzebne do spełniania swoich marzeń. Wierz mi. Ale to dłuuuuuga i osobna historia.... A że jestem po Twojej szkole (i tej wymarzonej też) to wiem coś o tym....
Ps. Ale masz modelkę.... Połowa sukcesu.
Dzięki za odwiedziny i info o blogu Nailii, pięknie szyje dodatkowo u niej znalazłam kolejne blogerki z tą samą pasją :)
UsuńŚwietna sukienka:)) I sprowokowałaś fajny dialog o ortodoksach:D:D:D
OdpowiedzUsuń"ścinek" dodał masę elegancji ! :-) "nagłownika" nie odważyłabym się nałożyć w naszej pięknej krainie, ale bardzo mi się podoba ! :-)
OdpowiedzUsuń