Translate

tworzenie czegoś co przynosi nam radość i satysfakcję

wtorek, 18 czerwca 2013

Podrasowane kimonko

No i stało się... Ledwiem zdążyła zrobić jej zdjęcie w nowej odsłonie... (obiecałam takowe w poprzednim poście). Mam tu na myśli kimonko z nowm dodatkiem w postaci łańcucha - jak zapewne zauważyłyście. Jest to coś na wzór spętanej nim Brunchildy lub łańcucha sędziowskiego Sądu Wysokiego...(ostatnio rzuciła mi się w oczy Sędzia Anna Maria Wesołowska - stąd pewnie te skojarzenia....)
Zdarto go ze mnie nim zdążyłam się w nim pojawić na rodzinnym obiadku... a miałam taki plan... I to jakie krzyki były... że: "dlaczego jej osoby nie informuję, że coś nowego mam na stanie czego jej osoba jeszcze nie widziała... I dlaczego musi się o tym dowiadywać z internetu a nie bezpośrednio od źródła... Że w ostatniej chwili zdążyła! A teraz to ona może mi go pożyczyć... Na ten obiadek - ma się rozumieć". No i pozbyłam się kimonka. Szyjcie dziewczyny! Ile się da!





Do kompletu można sobie zmajstrować bransoletkę.


A oto przepis na tego typu ozdobę:


Początek sznureczka musimy tak zabezpieczyć aby nam nie uciekł.
Później już tylko zostaje przetykanie go między oczkami.
A po przetknięciu wszystkiego wystarczy już tylko ozdobić dekolt lub przeznaczyć go na bransoletkę :)

10 komentarzy:

  1. Bluzka ta sama, ale kurczę z tym łańcuchem wygląda zupełnie inaczej, nabrała elegancji. Tamta była w wersji luźnej i niezobowiązującej, teraz, jeszcze w połączeniu z łańcuchową bransoletką, wyszła na bogato:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! I tak miało być! Naprawdę: polecam ten wykrój!

      Usuń
  2. Fantastycznie to wyszlo. Swietny pomysl. Nie dziwie sie, ze bluzka szybko sie "zdematerializowala" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście kompletnie inna bluzka - fantastyczna :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. o wiele fajniej z tym ''podrasowaniem''wyglada pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie owszem, ale ten łańcuszek jest mega. Ja bym takie coś chciała ale jestem za mało poważna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale się uśmiałam! Pierwszy raz zdarzyło mi się usłyszeć taki argument!!! A słyszałam już chyba wszystkie! "Jestem za gruba na tą sukienkę....", "Mam za duły/mały biust....", "Mam za krzywe nogi, za proste plecy, za ciemne włosy...." itd, itp... Ale czegoś takiego jeszcze nie słyszałam! :D Cytrynko - do dzieła! Nie bój się! Ja do zbyt poważnych też nie należę a jakoś się w niej widziałam... Znaczy się: do czasu póki z niej nie wyskoczyłam...

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny pomysł z łańcuszkiem. Wygląda elegancko.

    OdpowiedzUsuń
  8. I think the admin of this site is in fact working hard in favor of
    his website, as here every information is quality based material.


    Here is my blog post ... wyposażenie biurowe

    OdpowiedzUsuń